Będąc potencjalnym inwestorem marzącym o własnym domu, warto przed powzięciem postanowienia o budowie przyjrzeć się planowanym zmianom w ramach przepisów budowlanych. Co nowelizacja niesie osobom planującym budowę domu jednorodzinnego?
W odbiorze przeciętnego obywatela procedury budowlane budzą niechęć i kojarzą się ze żmudnym i zbiurokratyzowanym procesem administracyjnym. I tu jest dobra wiadomość: nowe przepisy mają to zmienić.
Zamysł ministerialny dotyczący skrócenia i uproszczenia administracyjnego procesu budowy i odbioru budynków jednorodzinnych jest w pryncypiach słuszny. Zwróćmy uwagę na najważniejszy zapis, czyli rozszerzenie katalogu budynków mieszkalnych na zgłoszenie. Od stycznia 2023 każdy dom jednorodzinny, niezależnie od metrażu, będzie mógł przejść uproszczoną procedurę pod warunkiem, że będzie jedno lub dwukondygnacyjny i przeznaczony na własne potrzeby inwestora. Z zapisów proponowanych zmian wynika, że jedynym warunkiem będzie zatrudnienie kierownika budowy, który będzie jednoosobowo dopuszczał budynek do użytkowania. Teoretycznie rzeczywiście uproszczenie procedur powinno skrócić proces, ale nie wiadomo, jak ma to wyglądać w praktyce z uwagi na ogólność zapisów.
Do końca roku 2022 dom bez pozwolenia można wybudować w sytuacji, gdy oddziałuje wyłącznie na działkę, na której jest posadowiony lub gdy jego powierzchnia użytkowa nie przekracza 70 m2. To rozwiązanie miało być odpowiedzią na potrzebę szybkiej budowy domu jednorodzinnego, jednakże przeszło bez echa – zaledwie kilkaset wniosków w stosunku do kilkudziesięciu tysięcy wniosków o pozwolenie na budowę domów w trybie standardowym. Przyczyn fiaska programu „dom na zgłoszenie” można upatrywać w wyśrubowanych warunkach i nieufności potencjalnych inwestorów.
W styczniu 2023 przepisy w tym zakresie zostaną ujednolicone i otworzy się możliwość budowy budynku jednorodzinnego na zgłoszenie bez spełnienia warunku metrażowego. Ważne, aby pamiętać, że będzie obowiązywać obligo zatrudnienia kierownika budowy, który będzie jedyną instancją odpowiedzialną za proces inwestycyjny i wydanie orzeczenia o spełnieniu warunków do zamieszkania. Jednak, pomimo tego, że styczeń już za pasem, wprowadzane zmiany są bardzo ogólne i budzą poważne obawy ekspertów. Szczególnie kwestionowane jest całkowite zdjęcie kontroli państwa i przerzucenie całej odpowiedzialności na kierowników budów.
Z całą pewnością można stwierdzić, że zmiany w prawie budowlanym są pożądane i słuszne, jednak czy w obecnym kształcie spełnią swoją funkcję? Tego dowiemy się dopiero po ich wdrożeniu.